14 lipca, 2012

Okresowa wymiana filtrów LPG - Wymień Sam! To proste...

Czy odbiegam od głównego tematu witryny? Jasne że nie.

Filtr fazy lotnej (rozłożony na części)
oraz wkład filtra fazy ciekłej LPG
Gaz Propan-Butan jest nie tylko przyjazny dla środowiska, ale jest także źródłem energii.

Obiektywnie m.in. pozwala na zmniejszenie kosztów podróży samochodem. 

Subiektywnie - jest bardziej znośny dla zmysłów człowieka. 

O wszystkich innych zaletach i  wadach można poczytać praktycznie wszędzie. Jak zwykle to bywa, "najwięcej i najlepiej" o zasilaniu LPG wiedzą kierowcy diesel'ów....a najbardziej doceniana przez dużo jeżdżących użytkowników tejże technologii - do których należę także i ja - wielokrotnie i wielu generacji).

Jednak przejdźmy do meritum tematu.
Wielu ludziom wymiana jakichkolwiek filtrów w samochodzie kojarzy się z np.:
  • okresowym przeglądem bezpłatnym
  • przeglądem płatnym i do tego drogim
  • brudem - sadzą, smarem i olejem
  • z wysokimi zdolnościami technicznymi
  • z wybuchem - wręcz zagładą
  • z wiedzą "tajemną" (nie wiedziałem jak to określić).
Czy jest czego się obawiać?

Jeżeli nie wiemy w którą stronę się coś odkręca i zakręca to nie mamy nawet co zaczynać - oczywiste. Kiedyś w szczenięcych latach próbowałem zapamiętać która to prawa, a która to lewa ręka....oczywiście moja lewa to ta od okna a prawa od drzwi - bez komentarza - jednak w powiązaniu z pamięcią wzrokową pomieszczenia i punktu siedzenia - działa do dzisiaj. To też z tym zakręcaniem i odkręcaniem niestety może być różnie w różnym stadium rozwoju. 

Jednak gdy chcemy sporo zaoszczędzić (pomijam te bezpłatne przeglądy) to warto zaryzykować. 

Gdy zrobimy wszystko zgodnie z procedurami to nawet nie znajdziemy zadrapania na dłoni. 

Dla naszego bezpieczeństwa (i bezpieczeństwa samochodu)
nie możemy niczego pominąć.

Skupmy się na obecnie bardzo popularnej instalacji LPG IV generacji - na tzw. sekwencji. Standardowo składa się na nią:
  1. Zbiornik LPG (walcowy lub toroidalny)
  2. Wielozawór LPG - w butli lub przy niej
  3. Wlew gazu - z zaworem
  4. Elektrozawór LPG (z filtrem fazy ciekłej - to nas dotyczy) zużyty wkład pokazany powyżej
  5. Przełącznik (wskaźnik poziomu, mini-kontroler)
  6. Czujnik ciśnienia
  7. Filtr fazy lotnej (to też nas dotyczy) przykładowy filtr (ten czarny) na zdj. powyżej
  8. Listwa wtryskiwaczy (do koloru-do wyboru)
  9. Urządzenie sterujące Systemu Wtrysku Sekwencyjnego LPG (komputer gazowy z wyjściem diagnostycznym)
  10. Parownik czyli reduktor ciśnienia (w V generacji już nie występuje - tak dla informacji)
  11. Bezpiecznik elektryczny (no jakby inaczej - sporo tych elektrozaworów)
                            
Elektro-zawór dolotowy z filtrem fazy ciekłej
Znając budowę już mniej więcej możemy pojąć na czym to polega. Tym bardziej, że człowiek zabierający się za wymianę filtrów raczej mniej więcej wie co chce zrobić i gdzie to jest. Wiedzy i wspólnego doświadczenia nigdy za wiele - trzeba sobie pomagać.
Uwaga, ten poradnik ma charakter czysto informacyjny i nie ponoszę żadnej odpowiedzialności z tytułu powoływania się na mój opis. Wszystko co robisz, rób na własną odpowiedzialność, a jeżeli nie jesteś pewien czy możesz sobie poradzić to oddaj sprawę w ręce specjalistów!!!
Po przejechaniu 10-12 tys. kilometrów na instalacji LPG, czas zabrać się za zbieranie informacji o naszych zużytych filtrach. Dlaczego? Dlatego, że z dokumentacją drobnych elementów instalacji jest różnie - nie każdy gazownik rzetelnie opisuje zamontowane komponenty:
Niezbędne wymiary
do zakupu filtra

  • po pierwsze miejsce - dobrze wentylowane a najlepiej na zewnątrz w ustronnym miejscu
  • po drugie, broń Panie Boże żadnych papierosów (jak ktoś w ogóle ma chęć tracić zdrowie) i zakaz używania ognia. Idealnie by było używać narzędzi mosiężnych bo nie iskrzą i czyste ręce
  • po trzecie mimo wszelkich elektrozaworów nie ufamy im w pełni - tu chodzi o bezpieczeństwo nasze a nawet sąsiadów
  • zakręcamy odpływ gazu przy butli - mosiężne pokrętło w prawo kilka obrotów do wyraźnego oporu
  • uruchamiamy silnik na gazie i czekamy aż na wolnych obrotach, zużyje pozostałości gazu z przewodów i parownika - gdy to się stanie, silnik powinien przełączyć się na benzynę lub nawet przestać pracować - gdy pozbędziemy się tych resztek gazu wyłączamy silnik
  • teraz gdy teren działania jest odpowiednio bezpieczniejszy lokalizujemy wzrokowo elektrozawór (np. taki jak na powyższym zdjęciu), może być wbudowany w parownik, oraz filtr fazy lotnej, przeważnie trudny do ukrycia (między parownikiem a listwą wtryskiwaczy)
  • w tym momencie musimy sprawdzić jakich zamienników potrzebujemy - głównie chodzi o wymiary filtrów, a nie o ich wykonanie (bo jakość czy technologia filtrów zależy od gustu i portfela właściciela pojazdu)
  • Przecieramy zwilżoną szmatką elektrozawór z zewnątrz tak by przy otwieraniu komory filtra nie przedostały się zanieczyszczenia z zewnątrz
  • luzujemy śrubę od wieczka elektrozaworu przytrzymując jego korpus i odkręcamy powoli do końca - UWAGA może ujść drobna ilość gazu (resztka z parownika), uważajmy przy tym by nie zgubić śruby, oringów (uszczelek) i magnesu
  • teraz najlepiej zrobić sobie fotkę lub dobrze zapamiętać pierwotne osadzenie filtra LPG fazy ciekłej, a następnie delikatnie go zdemontować - przeważnie lekko wciśnięty na jakiś trzpień
  • Przykrywamy gniazdo filtra by nie dostały się żadne zanieczyszczenia zewnętrzne
  • robiąc oględziny możemy delikatnie nim postukać o płaską twardą powierzchnię by zobaczyć ile mogło się dostać opiłków do naszego obiegu
  • czas wziąć się za pomiary wg zdjęcia poniżej, trzeba pamiętać że wysokość filtra i średnice mogą nieznacznie odbiegać od wymiarów nowego filtra - przeważnie średnica otworów wydaje się być większa a wysokość filtra mniejsza niż nowy zamiennik - wynika to z pracy filtra i odkształceń montażowych
  • zapisujemy nasze pomiary na kartce - najlepiej na prostym szkicu filtra i szukamy odpowiednika w internecie by poznać odpowiednią nazwę i model, następnie szukamy takiego w najbliższych sklepach motoryzacyjnych lub u gazownika (pamiętajmy że cena takiego wkładu to nie kilkadziesiąt złotych tylko raptem kilka złotych! - każdy chciałby zarobić, a my chcemy jeździć tanio) - jednak spokojnie, najlepiej wybrać się na zakupy zbiorcze
  • teraz zabieramy się za grubszy i dłuższy filtr fazy lotnej, czyli luzujemy opaski i zsuwamy je od filtra z jednej i drugiej strony, następnie szerokim ostrym śrubokrętem zruszamy przewody gazowe, odpychając brzeg przewodu od ściany filtra, ściągamy zruszony przewód z króćca filtra obracając w różne strony - trzeba uważać by nie pokaleczyć przewodów i niczego nie nadłamać w okolicy silnika - gdy zdejmiemy z jednej strony to z drugiej już dużo łatwiej
  • Mierzymy średnicę króćców filtra fazy lotnej - najwygodniej suwmiarką lub po prostu zwykłą linijką, przykładając ją do czoła króćców, przeważnie króćce wlotowe i wylotowe są tej samej średnicy ale to nie reguła
  • zapisujemy lub zapamiętujemy pomiar, następnie szukamy zamiennika naszego filtra - takiego samego lub innej firmy - innego modelu i dokładamy go do listy zakupów
  • nadszedł czas na wybór sposobu zakupów - tradycyjny (pewne zakupy i od ręki ale mogą wyjść drożej) lub drogą elektroniczną (czekanie, niepewność, tanie i delikatne produkty, duży wybór i duża konkurencja, ale też koszty przesyłki) - musimy we własnym zakresie policzyć na co nas stać i wiedzieć czego oczekujemy
  • kupiliśmy i teraz czas włożyć je w odpowiednie miejsca
  • znów zacznijmy od mniejszego by nie narażać gniazda elektrozaworu na przypadkowe zanieczyszczenia, otwieramy tymczasowo założoną pokrywkę i pamiętając jak był założony poprzedni sprawdzamy uszczelki wewnętrzne, wkładamy filtr, mocujemy magnes, uszczelkę zewnętrzną, sprawdzamy czy wszystko dobrze pasuje i nakładamy pokrywkę ze śrubą dociskową - dokręcamy przytrzymując korpus elektrozaworu
  • gdy już mamy zamontowany filtr fazy ciekłej, zabieramy się za filtr fazy lotnej, który musimy zamontować zgodnie z zaznaczonym kierunkiem przepływu gazu, od parownika w kierunku listwy wtryskiwaczy
  • teraz upewniamy się czy nasze opaski zaciskowe są głębiej ale nadal na przewodach gazowych, gdy tak, to nakładamy z odpowiednią siłą przewody przez delikatne obracanie najpierw jeden, potem drugi przewód i obserwujemy czy przewody idą prosto i nie są poskręcane, gdy jest tak jak trzeba, to nakładamy opaski w dawne wyciśnięte miejsce przewodu i dokręcamy z odpowiednią siłą
  • teraz pozostaje nam sprawdzenie czy nigdzie przewody gazowe i zasilające się nie przecierają i nie stykają z twardym korpusem silnika, gdy niestety tak jest, trzeba je odpowiednio poprowadzić i umocować - to zapewni nam długą żywotność elementów instalacji LPG i odpowiednie bezpieczeństwo
  • gdy wszystko jest dobrze dokręcone i opatrzone odkręcamy zawór odpływu gazu przy butli, idziemy do komory silnika podsłuchać czy nic nie syczy, a nie powinno i uruchamiamy silnik
    - dodatkowo czytelnicy w komentarzach przypomnieli o bardzo prostej metodzie sprawdzania szczelności gazowej. Spryskać, oblać miejsca podejrzane wodą z mydłem. Gdy jest upływ gazu, zobaczymy dużo piany lub bańki - dzięki:)
  • gdy mamy interfejs diagnostyczny to w sterowniku gazowym kasujemy przegląd (jeżeli był ustawiony) i ustawiamy następny na 10-12tys. kilometrów
Uwaga, ten poradnik ma charakter czysto informacyjny i nie ponoszę żadnej odpowiedzialności z tytułu powoływania się na mój opis. Wszystko co robisz, rób na własną odpowiedzialność, a jeżeli nie jesteś pewien czy możesz sobie poradzić to oddaj sprawę w ręce specjalistów!!! Opisane powyżej działanie grozi odmrożeniem, głębokimi poparzeniami a nawet narażeniem życia siebie i osób postronnych! 

Jeżeli ktoś woli wersję wideo to bardzo proszę.

Życzę udanych przeglądów i jak najdłuższego cieszenia się z ekologicznej i przyjaznej dla naszego portfela instalacji LPG. 

Na koniec straszydło - w sumie nie takie straszne...



6 komentarzy:

Tomek pisze...

Wkrótce mam zamiar sam zabrać się za wymianę filtrów. Dobry, pomocny poradnik.
Dodałbym jeszcze, że po wymianie filtrów dobrze byłoby zweryfikować szczelność instalacji (odsłuch jest tutaj raczej średnio rzetelny) nakładając wodę z mydłem, piankę, cokolwiek co się pieni w miejsce możliwych przecieków.

Pejot pisze...

Racja. Mimo że zapach gazu jest łatwo wyczuwalny - warto to skrupulatnie sprawdzić tą domową metodą

Unknown pisze...

Po wymianie filtrów trzeba coś ustawiać w sterowniku, mapować itp.?

Pejot pisze...

Nie trzeba - spokojnie można filtry zmieniać.

Trzeba by było gdyby po bardzo długim niezmienianiu spadła przepustowość filtra fazy lotnej i zamiast wymieniać filtry - jakiś pseudo specjalista skorygował mapy. Wtedy trzeba tą korekcję wrócić do normalności. Jednak gdy nikt się nie bawił na siłę mapami to nie trzeba.

Wojciech Roszkowski pisze...

Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.

Joanna Zadrożna pisze...

Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.